Przejdź do głównej zawartości

Posty

Leitz Summar 2/50 z 1935 roku #2

Niedawno pisałem o moich  pierwszych wrażeniach z fotografowania Leicą IIIa z 1939 roku wraz z obiektywem Leitz Summar 2/50, pochodzącym z roku 1935 . Pisałem również o samodzielnym serwisie i że zrobiłem zdjęcia testowe po wyczyszczeniu obiektywu. Dzisiaj właśnie przyszła pora, aby pokazać rezultaty. Było źle, a jest niewiele lepiej. Bliskie przyjrzenie się zewnętrznej, przedniej soczewce obiektywu, ujawnia mnóstwo drobniutkich rys i kilka większych. To nie może pozostawać bez wpływu na efekty pracy tego obiektywu. Nie mam pojęcia, kto i co z nim robił, ale obiektyw nie nadaje się do normalnej pracy, może zostać jednak wykorzystany do tworzenia efektów zbliżonych do zwielokrotnionego DUTO , chociaż mam nasadkę/filtr DUTO i mogę go używać wtedy, kiedy zechcę z dowolnym obiektywem o takiej średnicy zewnętrznej. No cóż, obiektyw pełnił chyba rolę zatyczki do body. A szkoda, bo jeśli jest czysty i sprawny, to jest naprawdę doskonałym szkłem! Zaprasz...
Najnowsze posty

Six Point Three (Leitz Elmar 3,5/50 #4)

Od kiedy fotografuję, może niezbyt intensywnie, ale to już chyba 60 lat, zauważyłem, że rzadko stosuję graniczne możliwości obiektywów i dostępnych wartości przysłon, a także najdłuższych i najkrótszych dostępnych czasów migawki. To może wynikać z tego, jakiego rodzaju fotografię uprawiam, ale moim zdaniem, przede wszystkim, wynika z mojego poczucia estetyki. Bardzo podoba mi się plastyka obrazów produkowanych przez obiektywy przysłonięte, mniej więcej w połowie wartości zakresu ich przysłon. Myślę, że takie ustawienie pozwala na uzyskanie obrazu, który moim zdaniem, pięknie odwzorowuje charakter naturalnego widzenia. Fotografowany obiekt nie jest nadmiernie odseparowany od tła, często tło pozostaje ostre, chyba że fotografowany obiekt jest bardzo blisko obiektywu, ale również wtedy, możemy łatwo rozpoznać obiekty ukazane w tle, co jest niemożliwe przy pełnym otwarciu obiektywu. Fotografując np. krajobrazy miejskie, możemy z powodzeniem stosować hiperfokalną i uzyskiwać ostrość obiekt...

Leica IIIa z 1939 roku - pierwsze wrażenia

Niedawno, w moje brudne łapy, trafiła kolejna "legenda" - aparat Leica IIIa z 1939 roku, wersja chrom, dostarczona z ciekawym, wysuwanym (składanym) obiektywem Leitz Wetzlar Summar 2/50 z 1935 roku o sześciolistkowej przysłonie, domykającej się do wartości f=12,5 . Aparat jest nieco zniszczony przez dotychczasowe użytkowanie, ale od razu wydawał się być sprawny. Migawka pracuje cicho i gładko, na wszystkich czasach, od 1 s do 1/1000 s . Moje obawy skupił obiektyw. Wydawał się nieco zamglony, ale nie przyjrzałem mu się dokładnie, tylko od razu do aparatu załadowałem film. Byłem bardzo niecierpliwy, chcąc zobaczyć pierwsze zdjęcia.  Aparat okazał się bardzo przyjemny w użyciu, co było dla mnie oczywistością. Sprawna Leica "musi" być przyjemna w użyciu. Może plamka dalmierza powinna być bardziej wyraźna, ale to sprzęt, który ma 86 lat. Sam chciałbym, w jego wieku, cieszyć się podobną sprawnością. Polubimy się. Na pewno! ...

Obiektyw Leitz Elmar 3,5/50 #3 - subiektywna ocena

Zaraz po tym, jak tylko pochwaliłem się, że wreszcie (!!!) wszedłem w posiadanie oryginalnego obiektywu Leitz Elmar 3,5/50 z 1935 roku, koledzy pytali mnie, kiedy pokażę zdjęcia porównawcze, zrobione Elmarem i Industarem-22 . Podekscytowany, pod wpływem impulsu odpowiadałem, że pewnie niedługo.    Muszę jednak ich wszystkich przeprosić: nie zrobiłem i raczej nie zrobię takiego porównania. Nie interesuje mnie porównywanie testowych fotek, wykonanych w laboratoryjnych warunkach, ani nawet plenerowe wymiany obiektywów po to, żeby raz po razie zrobić zdjęcia tego samego motywu w tych samych warunkach. Nie ciekawi mnie, czy ten, czy tamten jest lepszy , ze względu na parametry. Interesuje mnie robienie zdjęć i to, czy uzyskane rezultaty mnie zadowalają, pod względem klimatu, charakteru, wyrazu, czy atmosfery zarejestrowanych obrazów.    Co dla mnie znaczy lepszy ? Zasadniczo, nie jestem zainteresowany szczegółowymi parametrami obiektywu, a jedynie tym, czy podobają mi ...

Arkadia (Obiektyw Leitz Elmar 3,5/50 #2 & My TLR Story #21)

Korzystając z pięknej, wiosennej aury, postanowiliśmy odwiedzić ponownie jedną z turystycznych atrakcji Ziemi Łowickiej, a mianowicie Park Romantyczny Arkadia . Specjalnie pojechaliśmy tam poza weekendem, aby uniknąć dużej liczby zwiedzajacych, a także dzięki możliwości odwiedzenia parku z naszym psem. Tak więc, w słoneczny wtorek, 25 marca 2025 roku, odwiedziliśmy historyczny park Heleny Radziwiłłowej, który powstał w ostatnich dekadach XVIII wieku, jako "angielski", krajobrazowy ogród sentymentalny, później zmieniony, zgodnie z nowymi modami w ogród o charakterze romantycznym. Dzisiaj wyróżnia się zachowanym oryginalnym układem wodnym i architekturą ogrodowych pawilonów - np. klasycystycznej świątyni Diany i innych budowli "programowych" w stylach historyzujących i tych stworzonych w formie sztucznych ruin, a także symbolicznego grobu J.-J. Rousseau, na wyspie topolowej, które pierwotnie miały skłaniać do zadumy nad tajemnicą życia i śmierci. Niestety, ale zachow...