Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2022

Cmentarz

Jednymi z miejsc, w których najbardziej lubię fotografować, są cmentarze. Ogromne znaczenie jednak ma to, jakie są to cmentarze.  Często bywam na Cmentarzu Północnym (w Wólce Węglowej) w Warszawie. Pomimo tego, że jest to cmentarz pięknie zaprojektowany przestrzennie, przez "mojego" profesora Longina Majdeckiego, to nie lubię tam fotografować. Chodzi o atmosferę miejsca - albo ją czuję, albo nie. Fotografując na cmentarzach, skupiam się na detalach, które przywołują na myśl tematy związane z przemijaniem. Na cmentarzach nowych, trwałe, kamienne symbole, nie oddziałują na mnie tak silnie, jak te na starych, zabytkowych. Nowe nagrobki nie przywołują na myśl przemijania. One są specjalnie zaprojektowane, by afirmować życie i trwałość - nieprzemijalność. Ich formy, zaprzeczające twardości materiału, dzięki swobodzie kształtowania, uzyskanej przez nowe, współczesne technologie i estetyczną rewolucję, symbolizują lekkość i zwiewność. Wypolerowane płyty, błyszczą nowością i musi mi

Drzewo

Drzewo Życia, Drzewo Wiadomości Dobrego i Złego, Święty Dąb Słowian i wiele innych, "drzewnych" symboli ... W połowie lat 90. ubiegłego wieku ukończyłem Podyplomowe Studium Ochrony i Konserwacji Zabytkowych Założeń Ogrodowych przy SGGW. Mieliśmy tam m. in. wykłady dotyczące znaczenia i symboliki drzew, w tym również poszczególnych gatunków - w historii ogrodów, od starożytności do XX wieku, oraz w zabytkowym krajobrazie. Wykłady o ochronie i leczeniu drzew zabytkowych. Informacje o tym, że drzewa są najcenniejszymi obiektami przyrodniczymi w ogrodach, parkach i krajobrazie. Ale ja, dzisiaj, nie o tym chciałem, a o drzewach w mojej fotografii .   Wychodząc, na codzienny spacer z psem, często udaję się nad Jezioro Dziekanowskie. Tam znajduję typowy, ale niezwykle piękny krajobraz mazowieckich pól, znaczonych rosochatymi wierzbami. Rosochate wierzby (wierzby kruche i białe) rosną wzdłuż polnych dróg, ale również, na miedzach znaczą historyczne gran

Rejestracja procesu działań #2

We wspomnianym Archiwum Kowalni , znajduje się, między innymi, taka fotografia, wykonana przez Wiktora Gutta , wtedy asystenta w Pracowni Rzeźby Grzegorza Kowalskiego na Wydziale Wzornictwa Przemysłowego, dzisiaj profesora warszawskiej ASP . To chyba świetny przykład zastosowania fotografii w celu dokumentacji zjawisk artystycznych. Tym razem, chodzi o ćwiczenia studenckie i fotograficzną dokumentację wyników realizacji tych zadań. Dzisiaj, każdemu kto zobaczy te fotografie, trudno byłoby dociec i zrozumieć, jaki był zamysł i skutkiem jakich procesów, jest sfotografowany obiekt, czyli co oznacza on dla autora, jak również dla odbiorcy. Również i ja, oglądając obiekty sztuki nowoczesnej w galeriach, czy muzeach sztuki nowoczesnej, mam często trudności z rozszyfrowaniem tego, "co artysta miał na myśli". Próbuję podchodzić do tego analitycznie, ale brak mi kontekstu i danych, do rzetelnej analizy. Próbuję więc, zdać się na emocje i intuicję. Czasami to wystarcza, bo obiekt bron

My TLR story #3

Zwierciadełko, powiedz przecie: kto jest najpiękniejszy w świecie? Dzięki staraniom i wielkiemu wsparciu Kolegi (czyta tego bloga, więc, jak będzie chciał, to sam się ujawni w komentarzu, ale jestem mu bardzo wdzięczny , za to co dla mnie zrobił) dostałem wczoraj, zrewitalizowane lustro mojej Reflekty II . Piękne, jasne, czyste i równe lustro! Jak nowe, znaczy, naprawdę nowe, bo ma świeżo napylone aluminium, zamiast tradycyjnie stosowanego srebra i jest dużo jaśniejsze, od lustra srebrnego! W pierwszej wolnej chwili, zainstalowałem je w aparacie. Obraz na matówce jest jasny, jak pewnie nigdy przedtem. Pozostaje więc, założyć do wnętrza aparatu błonę i iść w plener! Nie mogę się doczekać!  *** Można również odwiedzić mnie tam: instagram.com/robhosailor/ Tymczasem, zdjęcie obrazu z matówki Reflekty II - widok z okna, na nasz zielony dach, po zainstalowanego naprawionego lusterka:

My TLR story #2

Reflekta II Mój egzemplarz, prawdopodobnie, pochodzi z 1949 lub 1950 roku. Został wyprodukowany w okupowanych przez Związek Radziecki Niemczech, tuż przed powstaniem NRD, przez VEB KWT czyli Volkseigener Betrieb (przedsiębiorstwo państwowe w komunistycznych Niemczech) Kamera-Werk Tharandt . Aparat ten, jest bezpośrednią kontynuacją przedwojennych lustrzanek dwuobiektywowych m. in. Vitaflex i Reflecta firmy Kamera-Werk C. Richter Tharandt w Niemczech, produkowanych od wczesnych lat 30. XX wieku. Po II Wojnie Światowej produkcję kontynuowano w firmie VEB Reflecta Kamerawerk Tharandt , od 1949 o zmienionej nazwie, na VEB KWT . W 1950 roku, firma VEB KWT została połączona z firmą VEB Welta będącej częścią VEB Kamera- und Kinowerk Dresden i od tego czasu aparat występował pod nazwą Welta Reflekta II . Produkcję, w kilku wersjach, różniących się głównie użytymi obiektywami i migawkami, kontynuowano do połowy lat 1950. kiedy Reflekta II została zastąpiona aparatem Weltaflex . Skompl

Cykle

Wielu artystów, również wielu fotografów, tworzy cykle swoich prac i to wydaje się być naturalną formą ich działalności artystycznej. Wdaje się to być naturalne i mądre - jednoczesne skupienie, na konkretnym temacie, studiowanie go, poszukiwanie nowych środków wyrazu, dla ukazania z kolejnej strony, tego samego tematu, lub odkrywanie jego nowych znaczeń, wcześniej nie zauważonych. Artyści świadomie zakładają i tworzą cykle i później te cykle prezentują swoim odbiorcom. Niektóre cykle są krótkie, efemeryczne. Inne powstają i ciągną się latami. Nie zakładam świadomie, że będę pracował cyklami, że będę tworzył cykle moich prac. Nie mam takiej chęci, ani ambicji, nie zależy mi na tym, ale widzę, że już takie cykle można wyróżnić. No i podkreślam, że mówię wyłącznie o zdjęciach, wykonanych starymi aparatami z mojej mini kolekcji, na tradycyjnych materiałach światłoczułych. Moje zdjęcia, chociaż każde z nich, jest niewątpliwie skutkiem świadomego działania, powstają spontanicznie, jako przej

Średni format, wielkości aparatu Leica?

Agfa Isolette I z 1955-1958. To bardzo przyjemny, składany aparat mieszkowy, którym możemy zrobić 12 zdjęć w formacie 6x6 , na błonie zwojowej typu 120 . Trafiłem, zasadniczo sprawny egzemplarz z ładnym futerałem - za stówkę. Dzisiaj widzę, na aukcjach w necie, dwukrotnie i więcej droższe. Mój ma obiektyw typu Agnar 4.5/85 , chyba najprostszy z montowanych w tych aparatach. Początkowo, miał zablokowany pierścień nastawy ostrości i wewnętrzne zabrudzenia, ale udało mi się to szybko wyczyścić, nasmarować i aparat działa, bez zarzutu. Obiektyw jest ostry, po prostu, wydaje się doskonały. Migawka Vario , ma rzadko dzisiaj spotykany ciąg czasów B, 1/25, 1/50, 1/200 s , ale to nie stanowi problemów. Ustawianie czasów i ostrości w tym aparacie, nigdy nie przysporzyło mi kłopotów, znaczy - wszystkie zdjęcia mam ostre i prawidłowo naświetlone. Warto też wspomnieć o blokadzie podwójnej ekspozycji. Najważniejsza w starych aparatach mieszkowych, jest szczelność mieszków. Tutaj było OK - żadnych p