Przejdź do głównej zawartości

Leica Standard, czyli Zlot pod Kleszczami Kraba 2022 analogowo

Pisałem ostatnio, że na Zlocie pod Kleszczami Kraba 2022 robiłem zdjęcia dwiema dwuobiektywowymi lustrzankami (Reflekta II i Start-B) i swoją Leicą Standard z 1932. Tak, jak np. zdjęcia wykonane np. Startem-B bardzo mi się podobają, tak mam bardzo ambiwalentne uczucia, na temat zdjęć wykonanych Leicą. I to nie jest problem aparatu, tylko zastosowanego, "z braku laku", materiału negatywowego, jakim jest Agfa APX 400, o którym już pisałem, że nie jest moim ulubionym materiałem. W sumie wykonałem nim dwie rolki, obie Leicą z radzieckim obiektywem Industar-22 3.5/50. Pierwszą, jakiś czas temu, z filtrem żółtym, tę ostatnią z filtrem żółto-zielonym. Agfa APX 400, jest negatywem wybitnie mało kontrastowym i tworzy szaro-szare obrazy. To można nieco skorygować kontrastowym wywołaniem, no i oczywiście w ciemni, wybierając papier Extra Twardy, lub dzisiaj, papier Ilford Multigrade, naświetlając powiększenie z użyciem filtra do wysokiego kontrastu. Na razie, muszę korygować kontrast w programie graficznym i wcale nie jest to doskonale skuteczne, bo dodanie kontrastu powoduje często utratę szczegółów w światłach i cieniach, a przecież nie o to chodzi. Bo widocznie, rozpiętość tonalna negatywu, wcale nie jest tak bardzo wysoka. Tak więc, cechą szczególną zdjęć wykonanych na Agfie APX 400, jest szaro-szary obraz. Podobno niektórzy tak lubią. Ja, chyba jednak, nie. Wolę, o wiele bardziej, kontrast uzyskiwany na negatywie Fomapan 100, dostępnym w podobnej cenie.

Zrobiłem 37 klatek na tej rolce, ale pokażę tu, wyłącznie zdjęcia ze Zlotu pod Kleszczami Kraba, bo reszta, to nasze prywatne wycieczki w tym samym czasie i kilka kadrów zrobionych już po powrocie – być może pojawią się one kiedyś, na moich kontach Instagram i Lomography, poza kontekstem Zlotu. Wszystkie "zlotowe" zdjęcia znajdziecie pod linkiem.

Poniżej, dwa przykłady, w tym najbardziej kontrastowa fotka na całym filmie - oczywiście, we wszystkich został podkręcony kontrast w programie GIMP – można porównać, do podobnych kadrów ze Starta-B, wykonanych na błonie Kodak T-MAX Professional 100, bez edycji kontrastu, które przedstawiłem w poprzednim artykule, bądź zdjęć wykonanych Leicą z filtrem żółto-zielonym, na czarno-białym filmie Fomapan 100 w innym artykule, również bez edycji kontrastu:





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powstanie Warszawskie 1944 – Wspomnienie o moim Ojcu w 80. rocznicę "Godziny W"

Postanowiłem, by w 80. rocznicę "Godziny W" opublikować, tutaj na blogu, oraz szczególnie, na kanale YouTube , skromny, fotograficzny projekt, jako wspomnienie o moim Tacie, uczestniku Powstania Warszawskiego . W każdym z kluczowych miejsc, które kojarzę z Jego opowieścią o Powstaniu, od 1 sierpnia do 2 października 1944, chciałem zrobić po jednym zdjęciu, aparatem, który do niego należał. Długo wzbraniałem się, przed samodzielnym występem przed kamerą, obawiając się, że wypadnę, „jak Biden podczas debaty z Trumpem”, ale ostatecznie zdecydowałem się, na to, więc powstał zarówno film, jak i zdjęcia i dodatkowo slideshow, jako trailer promocyjny . Nie będę dłużej opisywał filmu, nie podam też opisów zdjęć, bo wydaje mi się, że film powie więcej i lepiej o całej koncepcji na wspomnienie i historii, którą chciałem przedstawić. Generalnie, chodziło mi o to, aby historia, nie umierała wraz z człowiekiem, a w dużej mierze, tak właśnie się dzieje. Tutaj link do biogr...

Kolor poza kontrolą

Zastanawiałem się, czy ten wpis powinienem zatytułować " Porażki ...#2 ", czy " Zabawy ...#2 ", więc otrzymał swój indywidualny tytuł. A zaczęło się od tego, że podczas odnawiania jednego z pokojów i robienia porządków w moich "zasobach", znalazłem kasetę z nienaświetlonym, kolorowym filmem małoobrazkowym, dwunastoklatkowym typu 135 . Był to film Konica Centuria Super o nominalnej czułości ISO 100/21 DIN . Zupełnie nie pamiętam, ani skąd, ani kiedy w mojej szufladzie ten film się znalazł. Używałem filmów Konica około 30. lat temu, kiedy brakowało filmów Fuji , które lubiłem najbardziej, lub chciałem nieco zaoszczędzić, bo filmy Konica , były sporo tańsze, ale wtedy były to kasety z ładunkiem 36. a przynajmniej 24. klatki. Możliwe, że ten, od kogoś dostałem, ale naprawdę, nie mam pojęcia, skąd się u mnie wziął. Owe 30 lat temu, używane przeze mnie filmy były nowe, naświetlałem je nominalnie i były wywoływane niezwłocznie po naświetleniu w automacie Fu...

Leica IIIa z 1939 roku - pierwsze wrażenia

Niedawno, w moje brudne łapy, trafiła kolejna "legenda" - aparat Leica IIIa z 1939 roku, wersja chrom, dostarczona z ciekawym, wysuwanym (składanym) obiektywem Leitz Wetzlar Summar 2/50 z 1935 roku o sześciolistkowej przysłonie, domykającej się do wartości f=12,5 . Aparat jest nieco zniszczony przez dotychczasowe użytkowanie, ale od razu wydawał się być sprawny. Migawka pracuje cicho i gładko, na wszystkich czasach, od 1 s do 1/1000 s . Moje obawy skupił obiektyw. Wydawał się nieco zamglony, ale nie przyjrzałem mu się dokładnie, tylko od razu do aparatu załadowałem film. Byłem bardzo niecierpliwy, chcąc zobaczyć pierwsze zdjęcia.  Aparat okazał się bardzo przyjemny w użyciu, co było dla mnie oczywistością. Sprawna Leica "musi" być przyjemna w użyciu. Może plamka dalmierza powinna być bardziej wyraźna, ale to sprzęt, który ma 86 lat. Sam chciałbym, w jego wieku, cieszyć się podobną sprawnością. Polubimy się. Na pewno! ...