Przejdź do głównej zawartości

Zlot Pod Kleszczami Kraba 2025 i stare aparaty

Zlot Pod Kleszczami Kraba, dawny Zlot Łodzi Polinezyjskich Proa, jest niezłą okazją dla fotografa, więc jak co roku, wziąłem ze sobą moje "zabytki", zapas materiałów negatywowych i trochę akcesoriów. Do małego plecaka zmieściły się trzy aparaty. To był Rolleiflex Automat z 1938 roku, który właśnie wrócił z naprawy i CLA oraz moje dwie Leiki - Leica Standard z 1932 z radzieckim Jupiterem-12 2.8/35 i Leica IIIa z 1939 roku z Elmarem 3.5/50 z 1935 roku. Dla Rolleiflexa miałem kilka rolek Fomapana 400, które miałem zamiar naświetlić na ISO100, bo wielokrotnie słyszałem, że taka procedura daje znakomite rezultaty w tym o wiele mniejsze ziarno. Dla aparatów małoobrazkowych miałem kasety z filmem Fomapan 100, które zamierzałem naświetlić i wywołać zgodnie z ich czułością nominalną. Dla Elmara z Leicą IIIa i Tessara 3,5/75 w Rolleiflexie, miałem po kilka różnych filtrów, ale w sumie użyłem wyłącznie filtrów żółtych numer 2

Już po podjęciu decyzji sprzętowych, będąc na miejscu, miałem chwilę refleksji, że być może powinienem ograniczyć się do jednego aparatu i obiektywu i skupić się tylko na fotografowaniu właśnie nimi, ale do dzisiaj nie wiem, który zestaw powinienem wybrać. Każdy z nich, ma jakieś cechy, które warto wykorzystać. Rolleiflex, jako lustrzanka dwuobiektywowa średniego formatu 6x6, jest świetny, do spokojnego kadrowania i tworzenia obrazów w formacie kwadratowym. W opozycji do niego, jest zestaw Leica Standard i szerokokątny Jupiter-12 - aparat nie ma wbudowanego dalmierza, ale obiektyw ma dużą głębię ostrości i pozwala na stosowanie hiperfokalnej lub ostrości strefowej i szybkie strzelanie "migawek", bez precyzyjnego wybierania kadru. A Leica IIIa, dzięki wbudowanemu dalmierzowi, powinna łączyć możliwość precyzyjnego kadrowania i ustalania ostrości już od 1m z lekkością i swobodą szybkich "strzałów". Takie były, teoretyczne założenia. W zasadzie, sprawdziły się w praktyce, ale pewnie mógłbym ograniczyć się do wzięcia jedynie Leiki IIIa.

Zrobiłem zdjęcia, zarówno na Zlocie, jak i w innych, malowniczych miejscach, odwiedzonych w tym czasie. Teraz skupię się na zdjęciach ze Zlotu, a reszta zdjęć "krajobrazowych" znajdzie miejsce w kolejnym wpisie.

Po pierwsze, trafiliśmy na bardzo kapryśną pogodę, zarówno słoneczną i ciepłą, jak i deszczową, wietrzną, a także mżystą i mglistą. Dzisiaj widzę, że podczas pogody słonecznej, mógłbym użyć filtrów pomarańczowego i czerwonego, które podkreśliłyby i uwydatniły bardziej, efekt nadmorskiego nieba i krajobrazu. Brak filtra dla Jupitera-12 uwydatnia mały kontrast i "płaskość" pochmurnej pogody, co można uznać za efekt zamierzony.

Wydaje się, że warto skupić się na rezultatach, czyli po prostu, zaprezentować zdjęcia. Tutaj będzie to tylko wybór. Wszystkie są już na slideshow, na moim kanale YouTube, a wkrótce będą pojawiać się na moim koncie Instagram.

Najpierw Leica Standard, Jupiter-12 2.8/35 i Fomapan100:





 

 

 

 

 

 

 

Następnie Leica IIIa, Elmar 3,5/50, filtr żółty nr2 i Fomapan100:







 

 

 

 

 

 

 

Rolleiflex Automat, Tessar 3,5/75, filtr żółty nr2 i Fomapan400@100:





 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Slideshow na moim kanale YouTube ze wszystkimi zdjęciami ze Zlotu:

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powstanie Warszawskie 1944 – Wspomnienie o moim Ojcu w 80. rocznicę "Godziny W"

Postanowiłem, by w 80. rocznicę "Godziny W" opublikować, tutaj na blogu, oraz szczególnie, na kanale YouTube , skromny, fotograficzny projekt, jako wspomnienie o moim Tacie, uczestniku Powstania Warszawskiego . W każdym z kluczowych miejsc, które kojarzę z Jego opowieścią o Powstaniu, od 1 sierpnia do 2 października 1944, chciałem zrobić po jednym zdjęciu, aparatem, który do niego należał. Długo wzbraniałem się, przed samodzielnym występem przed kamerą, obawiając się, że wypadnę, „jak Biden podczas debaty z Trumpem”, ale ostatecznie zdecydowałem się, na to, więc powstał zarówno film, jak i zdjęcia i dodatkowo slideshow, jako trailer promocyjny . Nie będę dłużej opisywał filmu, nie podam też opisów zdjęć, bo wydaje mi się, że film powie więcej i lepiej o całej koncepcji na wspomnienie i historii, którą chciałem przedstawić. Generalnie, chodziło mi o to, aby historia, nie umierała wraz z człowiekiem, a w dużej mierze, tak właśnie się dzieje. Tutaj link do biogr...

Kolor poza kontrolą

Zastanawiałem się, czy ten wpis powinienem zatytułować " Porażki ...#2 ", czy " Zabawy ...#2 ", więc otrzymał swój indywidualny tytuł. A zaczęło się od tego, że podczas odnawiania jednego z pokojów i robienia porządków w moich "zasobach", znalazłem kasetę z nienaświetlonym, kolorowym filmem małoobrazkowym, dwunastoklatkowym typu 135 . Był to film Konica Centuria Super o nominalnej czułości ISO 100/21 DIN . Zupełnie nie pamiętam, ani skąd, ani kiedy w mojej szufladzie ten film się znalazł. Używałem filmów Konica około 30. lat temu, kiedy brakowało filmów Fuji , które lubiłem najbardziej, lub chciałem nieco zaoszczędzić, bo filmy Konica , były sporo tańsze, ale wtedy były to kasety z ładunkiem 36. a przynajmniej 24. klatki. Możliwe, że ten, od kogoś dostałem, ale naprawdę, nie mam pojęcia, skąd się u mnie wziął. Owe 30 lat temu, używane przeze mnie filmy były nowe, naświetlałem je nominalnie i były wywoływane niezwłocznie po naświetleniu w automacie Fu...

Leica IIIa z 1939 roku - pierwsze wrażenia

Niedawno, w moje brudne łapy, trafiła kolejna "legenda" - aparat Leica IIIa z 1939 roku, wersja chrom, dostarczona z ciekawym, wysuwanym (składanym) obiektywem Leitz Wetzlar Summar 2/50 z 1935 roku o sześciolistkowej przysłonie, domykającej się do wartości f=12,5 . Aparat jest nieco zniszczony przez dotychczasowe użytkowanie, ale od razu wydawał się być sprawny. Migawka pracuje cicho i gładko, na wszystkich czasach, od 1 s do 1/1000 s . Moje obawy skupił obiektyw. Wydawał się nieco zamglony, ale nie przyjrzałem mu się dokładnie, tylko od razu do aparatu załadowałem film. Byłem bardzo niecierpliwy, chcąc zobaczyć pierwsze zdjęcia.  Aparat okazał się bardzo przyjemny w użyciu, co było dla mnie oczywistością. Sprawna Leica "musi" być przyjemna w użyciu. Może plamka dalmierza powinna być bardziej wyraźna, ale to sprzęt, który ma 86 lat. Sam chciałbym, w jego wieku, cieszyć się podobną sprawnością. Polubimy się. Na pewno! ...