Jak już pisałem ostatnio, ten model Voigtlander Brillant V6, to nie jest prawdziwy, tylko pseudo TLR - czyli box camera z dużym celownikiem lustrzanym, ale wyglądem bardzo przypomina TLR. Dopiero kolejna wersja Voigtlandera Brillant V6 była pełnoprawną, choć bardzo prostą, lustrzanką dwuobiektywową - linki do informacji źródłowych zajdziecie w tekście w moim poprzednim wpisie.
Niestety, test tego, kupionego niedrogo na znanym portalu na "A", aparaciku z filmem, nie udał się. Dopiero podczas testu zauważyłem, że zdjęciowy obiektyw aparatu obraca się swobodnie i łatwo przekracza swoje zakresy prawidłowej ostrości. Po prostu, ktoś odgiął znacznik-blaszkę stanowiącą ograniczenie wysuwu obiektywu i prawdopodobnie wykręcił obiektyw w celu oczyszczenia go, a następnie wkręcił na miejsce, ale nie dokładnie we właściwej pozycji, tylko tak, jak mu się udało. Wszystkie zdjęcia są nieostre, bo nie da się "na oko" ustawić obiektywu we właściwej pozycji! Zepsułem tylko materiał.
Po obejrzeniu skanów byłem już pewien, że muszę się zająć prawidłowym ustawieniem obiektywu. Na szczęście, mam matową szybkę, którą stosuję do tego typu prac. Okazało się, że obiektyw można ustawić na właściwe ostrości, tyle, że nie mają one nic wspólnego z korelacją ich ze znacznikami obiektywu z aparatem. Wykręciłem czołowy element obiektywu i spróbowałem wkręcić ponownie, obserwując obraz na matówce, przy otwartej migawce, ale tak, żeby strefy ostrości na matówce pokryły się ze strefami ostrości (Portrat, Gruppe i Landschaft) na obiektywie. Po kilku nieudanych próbach, miałem wreszcie obiektyw ustawiony zgodnie z oznaczeniami ostrości! Taka jest zaleta prostych aparatów, że niektóre usterki można usunąć we własnym zakresie, bo cena profesjonalnego serwisu przekracza nierzadko wartość samego aparatu, więc pieniądze trzeba przeznaczyć tam, gdzie już sami sobie nie poradzimy.
Jeszcze warto wspomnieć o liczniku klatek - nie jest to urządzenie intuicyjne i wymaga przećwiczenia procedury obsługi, zwłaszcza jeśli nie posiadasz oryginalnej instrukcji - przepuściłem pojedyncze klatki!
Za jakiś czas, będę mógł ponownie przetestować ten aparat z filmem, a bardzo niedługo pojawią się wyniki testów kolejnych nabytków.
*
Nieustająco zapraszam do odwiedzania moich innych miejsc w sieci.
*
Na zdjęciu opisywany w artykule aparat, przed testem - nad obiektywem zdjęciowym jest widoczny odgięty do góry znacznik ustawienia ostrości, co pozwoliło na swobodne wykręcenie i nieprawidłowe wkręcenie obiektywu - zauważyłem to dopiero podczas robienia zdjęć:
Komentarze
Prześlij komentarz