Przejdź do głównej zawartości

Wspomnienia z wakacji - Leica Standard i APX400

Zostało mi jeszcze kilkanaście niepublikowanych wcześniej zdjęć z letnich wakacji, wykonanych moją Leicą Standard (Modell E) ze składanym, radzieckim obiektywem Industar-22 3.5/50 z zielono-żółtym filtrem (pochodzącym z aparatu Reflekta II, należącego kiedyś dawno, do mojego Ojca) na czarno białym filmie AgfaPhoto APX400. To zdjęcia z naszego wyjazdu, na udokumentowany już wcześniej, zarówno tutaj na blogu, jak i na moim kanale YouTube, Zlot Pod Kleszczami Kraba w Rzucewie. Podczas naszego pobytu na Zlocie, robiliśmy również wyjazdy turystyczne, po najbliższej okolicy, odwiedzając m. in. Osłonino, Puck, Krokową, Kłanino i Kuźnicę i wtedy właśnie zrobiłem te zdjęcia.

O mojej Leice pisałem już kilka razy, ale chyba, jeszcze nie pisałem o użytym przeze mnie materiale negatywowym, jakim był wtedy film AgfaPhoto APX400 - podobno bezpośrednia kontynuacja filmu AGFA APX400. Zasadniczo, wolałbym film bardziej kontrastowy, od APX400, bo uzyskane prosto ze skanera obrazy, są zdecydowanie mało kontrastowe. Ale tutaj sprawdza się podstawowa zasada, że jeśli uzyskasz negatyw mało kontrastowy, ale o dużej rozpiętości tonalnej, to dalsza obróbka pozwoli na uzyskanie obrazów o wyższym kontraście - zarówno w obróbce cyfrowej, jak i tradycyjnej, pod powiększalnikiem. Obrazy, które wstępnie, nie podobały mi się, po drobnej korekcie w programie graficznym GIMP, uzyskały akceptowaną przeze mnie formę. To samo, mógłbym łatwo uzyskać pod powiększalnikiem, stosując papier twardy lub ekstra twardy, przymykając przysłonę, lub stosując kontrastowy filtr, i papier multigrade. W wypadku bardzo kontrastowego negatywu, nie ma już możliwości uzyskania z niego obrazu o dużej rozpiętości tonalnej.

Jeszcze drobna uwaga o mojej starej Leice Standard z 1932 - na kilku zdjęciach pojawiły się przecieki światła - prawdopodobnie, przez dolną klapkę aparatu. Będę musiał się temu bardziej przyjrzeć!

Poniżej kilka zdjęć - reszta pojawi się sukcesywnie na moich profilach Instagram i Lomography - oraz wideo na moim kanale YouTube:













Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Powstanie Warszawskie 1944 – Wspomnienie o moim Ojcu w 80. rocznicę "Godziny W"

Postanowiłem, by w 80. rocznicę "Godziny W" opublikować, tutaj na blogu, oraz szczególnie, na kanale YouTube , skromny, fotograficzny projekt, jako wspomnienie o moim Tacie, uczestniku Powstania Warszawskiego . W każdym z kluczowych miejsc, które kojarzę z Jego opowieścią o Powstaniu, od 1 sierpnia do 2 października 1944, chciałem zrobić po jednym zdjęciu, aparatem, który do niego należał. Długo wzbraniałem się, przed samodzielnym występem przed kamerą, obawiając się, że wypadnę, „jak Biden podczas debaty z Trumpem”, ale ostatecznie zdecydowałem się, na to, więc powstał zarówno film, jak i zdjęcia i dodatkowo slideshow, jako trailer promocyjny . Nie będę dłużej opisywał filmu, nie podam też opisów zdjęć, bo wydaje mi się, że film powie więcej i lepiej o całej koncepcji na wspomnienie i historii, którą chciałem przedstawić. Generalnie, chodziło mi o to, aby historia, nie umierała wraz z człowiekiem, a w dużej mierze, tak właśnie się dzieje. Tutaj link do biogr...

Forsowanie Fomapan 400@3200

Niedawno, na pewnej fejsbukowej grupie ujawniłem, że zamierzam naświetlić film negatywowy Fomapan 400 , jako czulszy o trzy działki, czyli na ISO 3200 a następnie, wywołać go forsownie do ISO 3200 w wywoływaczu typu Fomadon R09 . Zaraz podniosły się głosy, że: Po pierwsze, Fomapan 400 , nie nadaje się do forsowania. Ciekawe, dlaczego? Odpowiedzi brak! Po drugie, że efekty będą fatalne, że zadymienie, że ziarno, ale brak odnośników do przykładów... Nikt nie podał przykładów owego fatalnego efektu, za to jeden z kolegów, przysłał mi prywatnie link do swojego folderu z tak naświetlonymi i wywołanymi zdjęciami - zastrzegając, że ziarno duże i że nie bardzo podoba mu się rezultat. Mnie jego zdjęcia się bardzo spodobały, więc postanowiłem powtórzyć jego procedurę. Jako uwagę główną, trzeba podać, że puryści uważają wywołanie forsowne za błąd! Według zasad rzemiosła, bo nie sztuki (!!!), negatyw należy naświetlić nominalnie, lub lekko (o pół działki?) prześwietlić i wywołać zgodnie z zalec...

Kolor poza kontrolą

Zastanawiałem się, czy ten wpis powinienem zatytułować " Porażki ...#2 ", czy " Zabawy ...#2 ", więc otrzymał swój indywidualny tytuł. A zaczęło się od tego, że podczas odnawiania jednego z pokojów i robienia porządków w moich "zasobach", znalazłem kasetę z nienaświetlonym, kolorowym filmem małoobrazkowym, dwunastoklatkowym typu 135 . Był to film Konica Centuria Super o nominalnej czułości ISO 100/21 DIN . Zupełnie nie pamiętam, ani skąd, ani kiedy w mojej szufladzie ten film się znalazł. Używałem filmów Konica około 30. lat temu, kiedy brakowało filmów Fuji , które lubiłem najbardziej, lub chciałem nieco zaoszczędzić, bo filmy Konica , były sporo tańsze, ale wtedy były to kasety z ładunkiem 36. a przynajmniej 24. klatki. Możliwe, że ten, od kogoś dostałem, ale naprawdę, nie mam pojęcia, skąd się u mnie wziął. Owe 30 lat temu, używane przeze mnie filmy były nowe, naświetlałem je nominalnie i były wywoływane niezwłocznie po naświetleniu w automacie Fu...