Przejdź do głównej zawartości

Ercona - "naprawa" i pierwsze próby

Po pierwszym przyjrzeniu się składanemu aparatowi Zeiss Ikon Ercona, wydaje się, że mamy do czynienia z przedwojenną Ikontą lub Nettarem, ale to jednak, zupełnie inny aparat. W internecie znalazłem artykuł, na temat historii powojennej Ercony - jej produkcja, na terenie radzieckiej strefy okupacyjnej, została przygotowana od zera w zakładzie, który nigdy wcześniej nie miał do czynienia z aparatami tego typu - skopiowano przedwojenny model Ikonta 521/2 - Ikonta C.

Co do mojego egzemplarza: migawka była kompletnie martwa, nie odpowiadała na naciśnięcie spustu, nie otwierała się, na żadnym z czasów. Na listkach migawki, widoczne są kropki nalotu korozji. Obiektyw miał "wspaniale" rozwiniętego, w jego wnętrzu, grzyba. Pleśń była również  wewnątrz  mieszka aparatu. Korpus miał liczne otarcia czarnego lakieru i odstające okładziny. Na szczęście, mieszek wyglądał na szczelny. Pisałem już, że nie jestem naprawiaczem aparatów fotograficznych, powiem więcej, jestem antytalentem w tej dziedzinie, ale ten aparat dostałem z nadzieją, że uruchomię go i znowu będzie robił zdjęcia. 

Ponieważ profesjonalna naprawa w serwisie, mogłaby sporo przekroczyć wartość samego aparatu, postanowiłem zająć się tym samodzielnie. Po pierwsze, uruchomiłem migawkę, bez rozbierania jej, wpuszczając do wnętrza mechanizmu niewielkie ilości czystego alkoholu etylowego. Rozkręciłem obiektyw i usunąłem grzyba. Niestety, po wyczyszczeniu, nie było już na nim grzyba, ale ukazały się liczne rysy, na przedniej soczewce. Czy ktoś czyścił obiektyw papierem ściernym? Oczywiście - żart. To skutki eksploatacyjnej niefrasobliwości. Ciekawe, czy to bardzo wpłynie, na jakość zdjęć? Przy okazji - przykleiłem odstającą okładzinę.

Po ponownym zmontowaniu aparatu, zrobiłem pierwszy test, z czarno-białym negatywem Fomapan 100, który okazał się całkowitą porażką. Wszystkie zdjęcia miały nietrafioną ostrość i "piękny bokeh" - obiektyw został przeze mnie źle zmontowany. Poza tym, co kilkanaście/kilkadziesiąt naciśnięć spustu, migawka otwiera się, ale nie zamyka pod wpływem jej wewnętrznej sprężyny. 

Musiałem procedury powtórzyć, bardziej zwracając uwagę, na szczegóły. Sprawdziłem ostrość obrazu, na matówce - wygląda OK. Niedomykanie migawki, niestety, czasami się zdarza, ale zaryzykowałem kolejny test z negatywem... Tym razem, był to czarno-biały Fomapan 400, a z uwagi na jesienną porę, został naświetlony na czułość ISO 1600 i wywołany forsownie o dwie działki. Pojawiły się ostre obrazy, ale część zdjęć była również nieostra - w tym zdjęcia poruszone, ze względu, na strzały z ręki i długi czas ekspozycji. Stosując statyw, przymkniętą do f22 przysłonę i długie czasy ekspozycji, można spróbować robić moją Erconą zdjęcia niezłej jakości z wykorzystaniem przyjemnego klimatu miękkiego (porysowanego?) obiektywu Novar, więc nie skreślam jej, jako eksponatu włącznie na półkę. Będzie, czasami robiła zdjęcia!

*

Poniżej:
dwa zdjęcia z "naprawy"
dwa zdjęcia z pierwszego testu z negatywem Fomapan 100 
dwa zdjęcia z testu z negatywem Fomapan 400 @1600








Komentarze

  1. Dobra robota! Jednak doprowadziłeś ją do używalności i całkiem dobrze prezentują się efekty. Ostatnie zdjęcie przez ułamek sekundy dla mojego oka sprzed kawy wyglądało jak oryginalne z lat 50, z budowy Pekinu. Takie rysowanie obiektywu ma swój urok.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czy Smena 8, to "s**t camera"?

Na fejsbukowych forach i grupach, poświęconych fotografii analogowej, spotykam częste opinie, że radzieckie aparaty fotograficzne, Lubitel , Zenit , a w szczególności Smena , są nic nie wartym złomem i nie należy w ogóle brać ich pod uwagę w wyborze sprzętu do fotografii na filmie. Czy to prawda? Co ja o tym sądzę? Przede wszystkim, najpierw, zastanawiając się nad tym, czy w ogóle zająć się fotografią na filmie, powinniśmy wiedzieć, czego szukamy w tej dziedzinie. Mój wybór jest prosty: nie zamierzam robić zdjęć najlepszych na świecie, nie zamierzam równać się z fotograficznymi sławami, chcę robić swoje zdjęcia, po swojemu , chcę bawić się fotografią, podobnie, jak bawiłem się w czasach mojego dzieciństwa i młodości, próbując, najlepiej jak potrafię, przekazać emocje i treści, które ważne są, dla mnie, dzisiaj . Radzieckie aparaty fotograficzne, były nieodłączną częścią tamtej rzeczywistości. Dla niektórych z nas, w biednych czasach Żelaznej Kurtyny, radziecki aparat Zenit , był szcz

Rolleiflex!!! Czyli: My TLR Story #10

Kultowy aparat w moich rękach! Moim marzeniem, było móc robić zdjęcia tym aparatem, albo którymś modelem z tej wytwórni. Zawsze aparaty Rolleiflex i Rolleicord , były poza moim zasięgiem. Kilka tygodni temu, pojawiła się możliwość długoterminowego wypożyczenia przedwojennego Rolleiflexa . To Rolleiflex Automat 6x6 - Model RF 111A z obiektywem Carl Zeiss Jena Tessar 3.5/75 ( Rolleiflex Automat Model 2 i tutaj ) z 1938 roku!  Aparat, pomimo słusznego wieku, jest w pięknym stanie i w stu procentach sprawny! Ma również piękny, skórzany futerał. Praca Rolleiflexem , jest bardzo przyjemna - matówkowy wizjer z prowadnicami, jest jasny, chociaż lupa mogłaby być większa, w powojennych modelach to poprawiono, ale ustawianie ostrości bardziej zależy od wzroku fotografa i każda osoba używająca okularów , jak ja, może mieć z tym kłopot.  Ustawianie czasów otwarcia migawki i przysłony realizowane jest dwoma pokrętłami po bokach obiektywów, a wartości ustawionych parametrów widać w okienku od

Minolta od Zbieraja #2

Niedawno, 5 kwietnia , minęła pierwsza rocznica śmierci przyjaciela i mentora wielu żeglarzy, Kapitana Jachtowego Janusza "Zbieraja" Zbierajewskiego . Nieprzypadkowo, ale trochę jednak tak*, sięgnąłem po prezent od niego, czyli aparat Minolta SR-T super , by znowu robić nim zdjęcia.  Po raz kolejny, przekonałem się, że mam do czynienia z aparatem wysokiej klasy, znakomitym i wyposażonym w doskonałą optykę. Praca z Minoltą SR-T super , to duża przyjemność, co wcale nie znaczy, że aparat sam robi zdjęcia "za fotografa", ale jeśli się dobrze postaramy, to uzyskamy znakomite efekty. Obiektywy, zarówno Minolta MC Rokkor-PG 1.4/50 , jak i Minolta Zoom 3.5-4.8/28-70, są naprawdę świetne! Zamierzałem użyć wyłącznie pięćdziesiątki , ale było kilka sytuacji, kiedy zamieniłem go na Zoom ... Nie będę zbyt długo się rozpisywał - najpierw wrzucę tu link do zdjęć z pogrzebu "Zbieraja", również zrobionych tym aparatem z Zoomem , a później, przy